Wojsko, praca za granicą, alkohol, dziewczyna - wiele wydarzyło się w życiu ks. Jacka Kowala SCJ zanim wstąpił do sercańskiego seminarium, które znajdowało się 650 m od jego domu rodzinnego. Dziś wie, że to była najlepsza decyzja. „Żadna rzecz doczesna nie dała mi radości” - powiedział ks. Jacek.